Każdy karp ma swoje imię

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Karpie, które w wielu domach muszą być na wigilijnym stole, są transportowane, przetrzymywane, a też często przenoszone do domu w minimalnej ilości wody lub zupełnie jej pozbawione. Zajmujący się nimi niewykwalifikowany personel zadaje rybom zupełnie niepotrzebne cierpienia. Ta niedobra „tradycja”, wynikającą wyłącznie z niedostatku i trudności w przechowywaniu ryb w czasach PRL-u nadal ma się dobrze. A przecież naprawdę nie musimy kupować żywych ryb! Nie musimy narażać je na niepotrzebne cierpienie, w transporcie, w beczkach, w sklepach.Więcej Info


Eko-rozmowy i malowania na EKOwCENTRUM w Kinie Kijów

We wtorek, 10 grudnia malowałam zwierzaki z dzieciakami w Kinie Kijów. Na imprezę w EKOwCENTRUM przyszli fantastyczni mali ludzie. Zwierzaki i reszta Stworzenia  z trudem zmieściła się na planszach, z których wołała o naszą troskę, empatię, ratunek.Więcej Info


Ja - sentientka w świecie nauki

Od dawna kombinuję, jakby tu przypomnieć idee i teorię moralnego zobowiązania Emmanuela Levinasa, aby nasi lokalni etycy i filozofowie poszerzyli ją tak, aby objąć nią świat czujących zwierząt. Gdy dowiedziałam się, że 15-17 listopada odbywała się na Uniwersytecie Jagiellońskim kolejna edycja Konferencji "Kultura Wykluczeń?",  tym razem poświęcona zwierzętom, nie mogłam tego przegapić.Więcej Info


Marek 16,15

Po swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się Jedenastu i powiedział do nich: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Marek 16,15


Zwierzęta, nasi mniejsi bracia, Więź 1998, 7 (477)

Wydany w 1998 roku monograficzny numer Więzi poświęcony zwierzętom. Jeden z pierwszych przykładów zainteresowania problemem relacji człowieka z resztą zwierząt w środowisku publicystycznym związanym ze środowiskiem katolickim. W numerze znajdują się teksty między innymi Andrzeja Friszke, Adama Wajraka, Teresy Liszcz i Julii Hartwig.Więcej Info


Księga Mądrości 11, 24

Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia,
niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś,
bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie byłbyś tego uczynił.
Jakżeby coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie chciał?
Jak by się zachowało, czego byś nie wezwał?
Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Panie, miłośniku życia!

(Księga Mądrości 11,24)


OSOBA i jej książka - spotkanie z mec. Karoliną Kuszlewicz

Napisałam OSOBA, używając samych dużych liter, jedna wydała mi się za mało. To, co robi ta wspaniała młoda kobieta dla zwierząt jest bezcenne. Bez zmiany prawa, bez upodmiotowienia zwierząt w prawodawstwie, wszystkie działania na ich rzecz są tak trudne, tak skazane na jednostkowość, wyjątkowość. Pani Kuszlewicz jest jak lodołamacz. Kruszy lód, pozostawiając za sobą strugę wolnej od skostniałych schematów przestrzeni. Ośmiela innych, ułatwia im żeglugę. Więcej Info


A. De Saint-Exupéry

Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.  (Mały Książę. Przeł. A. Szwykowski, Warszawa 1970, s. 65)


Jerzy Nowosielski

Świat zwierzęcy jest pod bezpośrednią opieką aniołów. (…) Wydaje mi się, że stosunek do świata zwierząt, owa martwa plama, martwy obszar, który doświadczenie chrześcijańskie w tym miejscu pozostawia, jest główną przyczyną kryzysu chrześcijaństwa w świecie zachodnim. (…) Podejrzewam, że zwierzęta są aniołami w stanie kenotycznym, że poniżenie i cierpienie zwierząt to jest kenosis anielska i że to pozostaje w dogmatycznej jedności z kenosis Chrystusową i dziełem zbawienia świata. (…) Zwierzęta są doskonale uformowanymi stworzeniami, tylko przebywającymi w stanie katastrofy, w jakiejś kenosis, jakimś piekielnym upadku, stanie niezawinionego cierpienia, ale piękność anielska znajduje w nich swoje bezpośrednie odzwierciedlenie. (…) Na podstawie Pisma Świętego dowieść się niczego nie da, przeciwnie, Pismo Święte jest wobec tych spraw kalekie, bierze jak gdyby udział w grzechu nieświadomości ludzkiej dotyczącym cierpienia zwierząt, od pierwszych do ostatnich stronic, bo nawet Apokalipsa mówi o psach, które pozostały na zewnątrz; nawet Ewangelia, nawet same słowa Chrystusa są właściwie bezlitosne. Pismo Święte jest martwe zarówno w stosunku do zwierząt, jak i do tajemnicy Judasza (…). Trzeba tak kochać prawdę i ducha, żeby nawet wyżej stawiać ją nad literę Ewangelii. (…) Jeśli to jest herezja, to chcę być heretykiem. Już św. Paweł powiedział, że herezje też są potrzebne, więc się tak bardzo nie martwię…

W: Z. Podgórzec, Wokół ikony. Rozmowy z Jerzym Nowosielskim, Warszawa 1985 s. 56, 57, 103-104.


ks. jan Twardowski. Nie lekceważ

Każda gęś jak przed ślubem najbielsza królewna

kaczor ze złotym piórem ku ozdobie

jak król Ludwik - ten z lepszych - we własnej osobie

nawet kury szlachcianki co niby ubogie

 

gburem był ten co nazwał te piękności drobiem


Julia Hartwig. Kot Maurycy

Wyzywają go od rabusiów gangsterów oszustów i wyłudzaczy
uliczników i zabijaków
Przeszkadza w posiłkach wskakuje na stół
i buszuje wśród szklanek i kieliszków
rozrywa paczki z jedzeniem przynosi w pyszczku złowionego szpaka
który postanowił zwiedzić pieszo trawnik przed domem
i zapłacił życiem za ten nieostrożny spacer

Żąda bezapelacyjnie wejścia lub wyjścia z pokoju czy kuchni
wdaje się w zażarte bójki z sąsiedzkimi kotami
wydając przy tym przerażające wrzaski drapieżnika z dżungli
Nie schlebia nikomu i jest nieugięty w swoich chęciach
obojętny na nakazy i pieszczoty
tak pieszczoty bo nie zważając na jego naturę
pieszczą go i tulą
zachwycając się jego miękkim chodem i zręcznymi skokami
podają mu najlepsze kąski i pozwalają spać na swoich łóżkach

Więc nie za cnoty i charakter nagroda jest miłość
i nie za posłuszeństwo ani lojalność
ale za wdzięk i niepokorność
za życie samo w sobie w całej jego oczywistości
za urodą i zniewalające spojrzenie
Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania


Ludmiła Marjańska. Trzy strofy o wielbłądach

I

Budzi me zdumienie nader

egzotyczny zwierz: dromader.

Majestatycznie kroczy obdarzony garbem,

co nie kalectwem jego jest, lecz skarbem.

i tu pytanie: czy idąc po stepie

dwugarbny wielbłąd ma się jeszcze lepiej?

Czy dwa garby to większy od jednego skarb?

Zaprawdę, różne miewają poglądy

ludzie oraz wielbłądy.

II

Łatwiej przejść wielbłądowi przez ucho igielne,

niż bogaczowi dostać się do nieba.

Ileż tu wyobraźni magicznej potrzeba,

żeby się stały dla nas nierozdzielne

te dwa obrazy. Ukazują żywo

wszelakiego stworzenia wspólną niemożliwość.

III

Każdy ma garb swój, step albo pustynię,

którą przejść musi, bo inaczej ginie.

Dźwigamy ciężar i prosimy: Panie,

niech czerpię z mego garbu siłę na przetrwanie.