ks. Jan Twardowski. Czekanie

Popatrz na psa uwiązanego pod sklepem

o swoim panu myśli

i rewie się do niego

na dwóch łapach czeka

pan dla niego podwórzem łąka lasem domem

oczami za nim biegnie

i tęskni ogonem

 

pocałuj go w łapę

bo uczy jak na Boga czekać


Ks. Jan Twardowski. Mrówko ważko biedronko

Mrówko co nie urosłaś w czasie wieków

ćmo od lampy do lampy

na przełaj i najprościej

świetliku mrugający nieznany i nieobcy

koniku polny

ważko nieważka

wesoło obojętna

biedronko nad którą zamyśliłby się

nawet papież z policzkiem na ręku

 

człapię po świecie jak ciężki słoń

tak duży że nic nie rozumiem

myślę jak uklęknąć

i nie zadrzeć nosa do góry

 

a życie nasze jednakowo

niespokojne i malutkie

 


ks. Jan Twardowski. Nie tylko my

Czytamy – Bóg tak umiłował świat…
a więc nie tylko ludzi
ale i pliszkę
odymioną pszczołę
jeża eleganta wprost spod igły
nawet muła ni to ni owo
bo ani to koń ani osioł
(żal że go człowiek stwarzał
żyje jak kawaler co się nie rozmnaża)
gruszę co kwitnie zaraz przed jabłonią
liście konwalii prawe bez ogonka
cielę co za matka się wlecze

a my tak czulimy się do Boga
jakby On miał nas tylko
kochać na świecie