Wysłuchałam wystąpień na sympozjum pt. „Oblicza ekologii” które odbyło się w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Większość z nich straszna! Nie daję zgody, ja — katoliczka, na to, w jaki sposób mówiono tam o ekologii, o zwierzętach, a zwłaszcza, w jaki sposób mówiono o ekologach i o aktywistach na tym polu. Napisałam komentarz. Zaznaczam bardzo mocno, gdyż w dzisiejszych czasach słusznej, i niesłusznej, krytyki Kościoła, trzeba to zaznaczać, nie jest on skierowany przeciw niemu. To mój Kościół, wierzę w jego sens i zadania. Piszę tylko przeciw obłudzie, egoizmowi i manipulowaniu faktami przez pewien nurt propagandy w jego obszarze, którego synonimem jest o. T. Rydzyk. Obowiązujące magisterium mojego Kościoła w sprawach związanych z ekologią i ochroną Stworzenia ma inne oblicze. Jeżeli ktoś chce przeczytać mój komentarz, to tutaj podaję LINK.