Ucieczka świnek dwóch
z obozu zagłady
rzeźni
dziś opowiedział mi ktoś
historię zabawną
i ciekawą wielce… działo się
to na wyspie gdzie Angielczyków plemię
owce klonuje gdzie mleko
krowie ma kobiece właściwości pokarmowe
gdzie wariują ludzie
a nawet psy
co zjadły mączkę z mózgu baraniego
świnki te uciekły z rzeźni
zrobiły podkop pod ogrodzeniem
uciekły przez pole i lasek
przepłynęły strumyk i rzekę
ruszyły w pogoń straże psy
śmigłowce
beczały na łące
sklonowane owce
aż wreszcie schwytano zbiegi
„ludzkość” tym razem ruszyła na pomoc
ruszyła na pomoc
i zamiast świnki
przerobić na szynki i schaby
władze zapewniły im rentę
i dożywocie Sam następca tronu
otoczył świnki ochroną
po tej wiadomości
wiara nadwątlona
znów do mnie wróciła
PS.
w trzy dni później przeczytałem
że życie świnek nie jest pewne
bo właściciel rzeźni wytoczył proces
chce odzyskać świnki-szynki
i przerobić je na bekon kiełbaski nóżki żeberka
(prawo jest po jego stronie… prawo własności…
a w mglistym Albionie
prywatna własność
to rzecz święta)…
jak się skończyła historia świnek nie wiem
bo zaczął się wiek nowy i era
Harrego Pottera
Zła muzyka
(uwagi na marginesie festiwalu piosenki)
zła muzyka to wiatry
wypróżniającego się demona
Kakafonia Kakanie
zła muzyka jest g…
na którym poślizgnął się
wywrócił i połamał idol
z okazji kolejnej Love Parade
w Berlinie pod hasłem
„muzyka jest kluczem”
uczestnicy zostawili po sobie
kilkaset ton śmieci prezerwatyw
i jednego trupa
producenci złej
muzyki
winni być
kastrowani
pozbawieni uszu
będą śpiewali
cienko w piekle
emerytowani brodaci „idole”
podrygują
na funebralnych festiwalach
w wianuszku liryczących
bachantek od siedmiu boleści
stary palant wspomina
dżes w katakumbach PRL-u
męczenników w czerwonych skarpetkach
ze łzą w oku
z włosami jak św. Genowefa
ryczy
jacieko jaciekoch jaciecham
towarzyszy im
wyprany z dowcipu
mistrz
ceremonii
„konferansjer” który
zwraca to co gadał przed laty
a biedna publika
wszystko łyka
robi owacje na stojąco
siedząco
i pod siebie…