Byliśmy – Chrześcijanie dla Zwierząt całą grupą na Marszu Wyzwolenia Zwierząt w Warszawie (14 września 2024). Wspaniała organizacja, więcej niż kiedykolwiek ludzi, pogoda jak na czas powodzi — łaskawa. Przemówienia i performance z pięknymi wizerunkami zwierząt, prowadzony przez darka Gzyrę i Karolinę Kuszlewicz. Z góry z dachu hotelu Marriott patrzyłs na nas świnia, szczur i kruk. Wspaniała rzeźba Idy Karkoszki. Obok nas przechodzili ludzie, czasem ktoś się zatrzymał. Może Ci pójdą z nami w marszu za rok? Niżej tekst mojego przemówienia, a pod nim linki do zdjęć i nagrań.
Tekst wystąpienia:
Chcę zwrócić uwagę niektórych z was na pewien aspekt naszej walki o prawa naszych starszych braci — zwierząt. Jestem chrześcijanką, i chcę tu mówić przede wszystkim do ludzi wszystkich religii i rodzajów duchowości. I tych, co są tu z nami, i wszystkich, którzy jeszcze nie odważają się myśleć o tym, co robimy, a tym bardziej o tym, że można to zmienić.
Mówię do ludzi czujących, że jest coś poza poznawalnym światem, nadające życiu ponadjednostkowy sens, do ludzi, którym cała przyroda, także zwierzęta, mówią o Prawodawcy reguł działania świata, a i zapisanego w nas poczuciu dobra i zła. To poczucie mówi nam, między innymi, że życie egoistyczne, obojętne na krzywdę nie ma sensu. I nie chodzi o karę. Chodzi o sens i dobre spełnienie dobrego życia!
W mojej religii, która przez tysiąclecia, i cały czas, rozwija swoje rozumienie świata, słowo „panowanie” nigdy nie oznaczało tyranii. A od czasów Chrystusa oznacza „służenie innym”, zwłaszcza słabym, małym, wykluczonym, bezbronnym. To jest ideał, który mamy realizować. Niech każdy z was będzie sługą!
Powiecie, to dotyczy ludzi. Nie! Krzywdzone i wykluczone może być wszystko, co, żyje i czuje. A więc z pewnością – zwierzęta, a bliźnim staje się każda istota, której okażemy współczucie i pomoc. Samarytanin był wrogiem człowieka, którego ocalił. Stał się jego bliźnim przez okazaną mu empatię. To my decydujemy, kto jest naszym bliźnim. Nasz domowy pies czy kot często staje się członkiem rodziny. Pies czuje tak samo jak świnia, krowa, norka czy kura. One też potencjalnie mogłyby nimi być. Te zwierzęta to nie jest mięso, to są nasi towarzysze w Drodze. Otoczmy ich współczuciem i opieką, a staną się naszymi bliźnimi.
Uważamy, że każde życie jest święte, indywidualne, jedyne i ta sama Nieskończona Rozumność stoi za każdym życiem. Nasze wewnętrzne oko moralne mówi nam, że niszczenie życia jest złe. Dlatego usuwamy z oczu rzeźnie i hodowle, nie chcemy patrzeć na zabijanie i tortury. Chronimy przed tym dzieci. To, że zamykamy serce i oczy, że wypieramy wiedzę o dziejącym się złu, nie kasuje naszej odpowiedzialności. Dobrze wiemy, że jest to złe.
Przez całą swoją historię ludzie, omylnie ale żmudnie dążą do świata bez przemocy. Taki świat my — chrześcijanie nazywamy Królestwem Bożym. Ten świat jest światem wegańskim. Tak jest zapisane Piśmie Świętym, i obowiązkiem każdego z nas jest budować świat miłości, dobra, pokoju, sprawiedliwości. Nie jest możliwe takie budowanie bez wykluczenia przemocy wobec zwierząt. Nie da się.
W każdej religii znajdziemy podstawową złotą zasadę moralną: nie czyń drugiej istocie, to czego nie chciałbyś dla siebie. Nie chcielibyśmy dla siebie: zamknięcia, bólu, depresji, strachu, kaleczenia, okrutnej śmierci. Popatrzcie więc sercem, na to co leży w sklepowych chłodniach, na świątecznych stołach, grillach, piknikach. Odważcie się otworzyć wewnętrzne moralne oko! Nic się złego nie stanie. Dopiero wtedy, tak naprawdę wśród innych zwierząt staniemy się… ludźmi.
Chrześcijanie uznający wartość każdego życia, bez względu na to czy to jest niewolnik, innoskóry, stary czy niepełnosprawny stali u początków walki o prawa krzywdzonych, także o prawa zwierząt.
Teraz zróbmy kolejny krok. Jest nas wielu, finansujemy, kupujemy, , sprzedajemy, hodujemy zwierzęta! Jesteśmy wielką siłą, która może przerwać ich gehennę.
Możemy, tu w Europie, całkowicie wyzbyć się przemocy wobec nich. To jest ten etap etycznego rozwoju ludzkości, a ludzie religijni powinni być awangardzie tej zmiany!
Duch wieje kędy chce, ale zawsze współpracuje z nami dla dobra. Czy mogę Was teraz wszystkich poprosić, abyście zamknęli na 20 sekund oczy i przesłali wszystkim ludziom energię potrzebną do zmiany.
Barbara Niedźwiedzka – Chrześcijanie dla Zwierząt