„Zwierzę czasem musi zginąć, chodzi o to by działo się to w specjalnych warunkach i na specjalne potrzeby, nie masowo, nie bezmyślnie, nie z okrucieństwem. Nie do zniesienia są fabryki produkujące martwe zwierzęta jak przedmioty, czyli rzeźnie. Okropne jest też pożeranie mięsa bez ograniczeń. Pamiętam jak byłam kiedyś w Pradze w jakiejś czeskiej tradycyjnej knajpie, dawano tam półmiski różnego mięsiwa, wszyscy goście cieszyli, że takie wielkie porcje! Nikt oczywiście tego nie zjadał, to mięso było rodzajem zabawy, służyło splendorowi knajpy; nikt nie zdawał sobie sprawy ile cierpienia za tym stoi. Gdyby każdy z gości zapoznał się najpierw ze świnią czy wołem, którego ma zamiar zjeść, pogadał z nim chwilę (bo zwierzęta prócz uczuć mają swój system komunikacji) to myślę, że jego apetyt skierowałby się w stronę kasz. Zwierzę nie jest rzeczą, ludzie w Europie i w Polsce nie muszą zabijać, żeby żyć. Trzeba to wreszcie zrozumieć”.
Wywiad z magdaleną Środą: Mój wegetarianizm jest procesem – WegeMaluch.pl