Trawa zima. Niektóre psy — najwierniejsi przyjaciele człowieka, wciąż w naszym kraju bardzo często na łańcuchach, jej nie przeżyją. Wiele z nich nigdy nie jest z tych łańcuchów spuszczane, aby mogły pobiegać (pomimo to, że aktualna Ustawa to nakazuje). cierpią z powodu zimna w nieocieplonych, przemakających budach. Posłania, które w tych budach mają często trzymają wilgoć i jeszcze pogarszają sytuację. Krótkie i zbyt ciężkie łańcuchy powodują odkształcanie kręgów szyjnych. Łańcuchy wrastają w szyję, a zimą do niej przymarzają, latem powodują odparzenia. Brak możliwości odpowiedniej ilości ruchu oznacza dla psa zwyrodnienie stawów i wrastanie przerośniętych pazurów. Każdego roku organizacje czuwające nad dobrostanem zwierząt pzreprowadzają wiele interwencji, znajdując psy w okropnym zaniedbaniu. Niekiedy przyjeżdżają, gdy jest już za późno. Nie dotrą wszędzie.

Wszędzie, z przekazem, jak trzeba zaopatrzyć psy na zimę dotrą księża w parafii. Wystarczy, że w ogłoszeniach parafialnych zwrócą uwagę na to, zaapelują do wiernych, aby sprawdzili, czy budy są szczelne, czy jest w nich sucha słoma, czy pies jest wystarczająco często spuszczany z łańcucha, czy dostaje odpowiednie pożywienie.

To bardzo proste, choć wymaga pewnej odwagi, aby pójść do zakrystii, i o to poprosić.  Można też napisać list lub e-mail.  Odwagi! Zwierzęta czekają na Waszą pomoc.

 

Poniżej szkic listu, który można użyć:

 


 

Szanowny Księże Proboszczu,

piszę z prośbą, czy mógłby Ksiądz wspomnieć w ogłoszeniach parafialnych o tym, że trzeba zadbać, żeby zwierzęta nie cierpiały zimna, pragnienia i głodu w zimie. Zwłaszcza psy na łańcuchach, które zdane całkowicie na łaskę ludzi, w tym zimowym czasie mogą cierpieć szczególnie. Tak niewiele trzeba, żeby się po ludzku wobec stworzenia zachowywać. Wystarczy ocieplić budę, wydłużyć łańcuch, zadbać o to, aby była niezamarznięta woda i jedzenie. Widzę wokół bardzo niedobre, niechrześcijańskie traktowanie zwierząt.

Może mogliby o tym wspomnieć także inni księża głoszący kazania, a także katecheci uczący dzieci religii? Dzieci i młodzież tyle dobrego mogą w tej sprawie zrobić! Byłoby wspaniale, Jezus byłby takimi uczynkami miłosierdzia ucieszony.
Troska o zwierzęta nie wyklucza troski o ludzi. Można robić i jedno i drugie.

Życzę wszystkiego najlepszego i sukcesów w pracy duszpasterskiej.

Parafianin/Parafianka

 

Załączam kilka cytatów, mogą się przydać:

Św. Franciszek nazywał wszystkie stworzenia braćmi i siostrami, bo wszystkie pochodzą od Boga.

„Wszelkie okrucieństwo wobec jakiegokolwiek stworzenia jest sprzeczne z godnością człowieka” Katechizm
Kościoła Katolickiego (2418)

„Obojętność lub okrucieństwo wobec innych stworzeń tego świata zawsze w jakiś sposób przekłada się na
sposób traktowania innych ludzi. Serce jest jedno…” Franciszek (Laudato Si, s.23)

Mamy „uprawiać i doglądać” ogród świata (Rdz.2, 15) papież Franciszek wyjaśnia, że „doglądanie oznacza
chronienie, strzeżenie, zachowanie, bronienie, czuwanie” (Laudato Si)

„Stwórca chciał, aby człowiek korzystał z przyrody jako rozumny i szlachetny pan i stróż, a nie jako bezwzględny
eksplorator.” Jan Paweł II

[miłosierne serce] Jest to serce, w którym płonie miłość dla całego stworzenia, dla ludzi, ptaków, dla dzikich
zwierząt […] dla wszystkich stworzeń.” Św. Izaak Syryjczyk

„prawy uznaje potrzeby swych zwierząt, a serce występnych okrutne” (Prz 12, 10)

 

Ustawa o Ochronie zwierząt (art. 9. 2.): zwierzęta domowe nie mogą być przetrzymywane na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m. 

Art. 9. 1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.