Dobrze być owieczką. Zwłaszcza u księdza Jana, w Naramie, około 20 km od krakowskiego Rynku Głównego. To wieś, gdzie większość mieszkańców pracuje w Krakowie. Dojeżdża tu autobus miejski. „Prawdziwych” gospodarstw już prawie nie ma. Ostatnie konie i krowy znikły ze wsi kilka lat temu. W kilku gospodarstwach pojawiły się kozy. Nawet kury, kaczki i gęsi są rzadkością. Dzieci wiejskie niedługo będą jeździć do ZOO, żeby zobaczyć te zwierzęta. Albo będą myślały, jak wiele dzieci w Austrii i Szwajcarii, że krowa jest w fioletowo-białe łaty.
Honor wsi ratuje prawdziwe gospodarstwo księdza Jana. Jest tu duże stado owiec, dwie włochate krowy, gęsi, kaczki, perliczki, indyki i kilka psów. Które, zdaje się, są bliskimi domownikami. Całą pracę w gospodarstwie ksiądz wykonuje osobiście, a przecież ma sporą i rozległą parafię, gdzie obowiązków jest niemało, a rozłożone są tylko na dwóch księży.
Z księdzem Janem pogadać można o wszystkim. W rozmowie łatwo się przekonać, że ma wielkie serce dla ludzi i nie mniejsze dla zwierząt. Jednakowo dobrze, serdecznie, traktuje i swoje dwunożne i czteronożne owieczki. A przecież, czasem doby brakuje na wszystkie powinności. Nieraz owce kocą się w nocy i nie biorą pod uwagę tego, że o siódmej rano pierwsza msza św.… „Duże” owieczki znają stosunek księdza do zwierząt i zdarza się, że mu na próg plebanii niechcianego psa podrzucą, bo wiadomo, że tu znajdzie dobry dom. Dzieci zachęcane do oglądania, poznawania zwierząt, z pewnością tych doświadczeń nie zapomną. Ksiądz Jan najwyraźniej poważnie traktuje prawdę, że całe stworzenie Boże jest dobre. Gdyby więcej było takich świadectw w Kościele, myślę, że mniej byłoby na wsiach zwierzęcego cierpienia.
Nie wiem co będzie w niedalekiej przyszłości, gdy ksiądz przejdzie na emeryturę. Głos koguta puścimy sobie z taśmy? Konia, krowę czy kozę dzieci zobaczą w ZOO, na filmie lub na drogo opłaconych wakacjach w gospodarstwie agroturystycznym… Mało kto będzie potrafił odróżnić gęś od kaczki … A perliczka to będzie jakiś dziwny egzotyczny ptak? Dzieci nie będą miały szansy zobaczyć, jak dobrze, z troską i sercem można traktować zwierzęta. Jak blisko mogą być człowieka.