Świnie domowe charakteryzują się silnym instynktem stadnym i nawiązują miedzy sobą rozmaite relacje. Każde stado zajmuje określone terytorium, a jego przewodnikiem jest najstarsza, najbardziej doświadczona locha. W matriarchalnym stadzie panuje ścisła hierarchia, a jego członkowie lubią się lub nie lubią, czasem nawiązują trwające całe życie przyjaźnie.
Świnie rozmawiają ze sobą. Badacze wyodrębnili ponad dwadzieścia różnych odgłosów i zawołań mówiących m.in. o bólu, zdziwieniu, zadowoleniu, rozbawieniu, niepokoju, a także np. dźwięki służące do uspokajania młodych w czasie karmienia, swoistą „kołysankę”.
Świnki od małego są bardzo ciekawskim stworzeniami, chcą poznawać swoje otoczenie, doświadczać. Często wiąże się to z poszukiwaniem pożywienia, ale eksploracjom często towarzyszy też zabawa. Najbardziej wrażliwy na bodźce jest nos i ryj świni. Rycie, żucie, gryzienie, noszenie czy popychanie przedmiotów, a też dotykanie innych świń, nawiązywanie kontaktów, jest ich wielką potrzebą. Te aktywności i szukanie pokarmu zajmują im 75% czasu. Jak wspomniano, świnie uwielbiają się bawić, co świadczy o wysokim rozwoju ich funkcji poznawczych, a też o umysłowym i uczuciowym zaangażowaniu. Skaczą, biegają z podskokami, obracają się wokół własnej osi, potrząsają głową, a też noszą i podrzucają przedmioty, traktując je tak jak małe dzieci traktują zabawki. Najintensywniej bawią się prosięta, ale i dorosłe świnie walczą na niby, przepychają się biegają za sobą, podskakują, podobnie jak psy.
Zabawa i inne społeczne interakcje, to sposób, w jaki świnie wyrażają swoje uczucia i przeżycia. Są przy tym bardzo podatne na tzw. zarażenie emocjonalne, to znaczy, że mogą współodczuwać z innymi osobnikami w stadzie, a też współprzeżywać wydarzenia. Potrafią przewidywać na podstawie znanych sobie symptomów, co się będzie działo. Są głęboko wrażliwe na emocje innych osobników w stadzie.
Świnie rozróżniają i rozpoznają członków stada, ale także ludzi. Uczą się reagować na polecenia, znaki, gesty, komunikaty językowe. Rozumieją symbole. Mają też poczucie czasu. Potrafią np. rozróżnić kojce, w których zamknięte są dłuższy czas od tych, gdzie izolacja trwa krócej. Wybierają te ostatnie. Mają też umiejętność szacowania wielkości zbiorów, np. zapamiętywania, gdzie jest więcej jedzenia i zapamiętywania takiej lokalizacji.
Zdolne są do „taktycznych oszustw” przy zdobywania pożywienia, co dowodzi złożonych struktur umysłowych oraz inteligencji, a też tego, że potrafią w czasie zabaw i rywalizacji przyjąć cudzy punk widzenia. Są świadome swojego fizycznego ciała. Potrafią posłużyć się lustrem, aby znaleźć ukryty przedmiot.
W badaniach ujawniono zdolność świni domowej do myślenia koncepcyjnego, czyli zrozumienia abstrakcyjnych konceptów oraz symboli. Nauczono je np. posługiwania się zmodyfikowanym joystickiem w celu poruszania w sposób sensowny kursorem na ekranie komputera.
I co najważniejsze, świnie mają indywidualną osobowość, jednostkowe trwałe cechy ujawniające się w zachowaniach, a też przejawiają cechy typowe dla określonych typów osobowości, są indywidua bardziej agresywne, szczególnie towarzyskie, albo wyjątkowo skłonne do eksploracji otoczenia.
Świnie tak bardzo potrzebują poznawania świata, interakcji z nim, własnego rozwoju i związanych z tym emocji, że zamknięte w ciasnym pomieszczeniu i pozbawione takiej możliwości cierpią na psychiczne zaburzenia. Ich złożona umysłowość sprawia, że doświadczają nie tylko bólu fizycznego, ale również cierpienia psychicznego, z powodu bólu, stresu, rozmaitych braków czy ograniczeń. Cierpienie to przejawia się m.in. w powtarzających się monotonnie zachowaniach niemających celu ani sensu, czy w samookaleczaniu się.
Jak widzimy świnie bardzo potrzebują stymulacji umysłowej, możliwości rycia, zabawy interakcji z innymi osobnikami. Niczego takiego nie mają w intensywnych hodowlach czy laboratoriach.
Ale jest jeszcze jedno największe okrucieństwo, jakiego doświadczają świnie w hodowlach. Obdarzone przemożnym instynktem macierzyńskim, w okresie przedporodowym lochy chcą budować gniazdo z dala od miejsca żerowania i załatwiania potrzeb fizjologicznych. To legowisko budują, jeżeli mają ku temu warunki z materiałów przyniesionych w obrębie nawet do półtora kilometra od gniazda; Potem spędzają w nim 10 dni karmiąc młode. Lochy w intensywnych hodowlach podejmują próby budowy gniazda nawet, gdy są zamknięte w betonowych boksach. Niemożność zbudowania gniazda, ani oddalenia się od miejsca gdzie jedzą, powoduje u nich ogromny niepokój objawiający się m.in. częstym oddawaniem moczu. Przed porodem ciężarne lochy zamyka się w klatkach porodowych, uniemożliwiających im wszelki ruch, co powoduje ciężkie, martwicze odleżyny na ciele. Przed i po porodzie naturalnie przestrzegające zasad higieny świnie leżą we własnych odchodach. Małe prosiaki ssą unieruchomioną matkę przez pręty klatki.
(tekst na podstawie rozdziału „Zdolności kognitywno-społeczne świni domowej” autorstwa prof. Marcina Urbaniaka w ostatnim raporcie Compassion in World Farming pt. Koniec epoki klatkowej, Śledztwo na fermach loch, 2022. Pełny raport znajdziecie tutaj: https://www.ciwf.pl/aktualnosci/2022/07/sledztwo-na-fermach-loch
A film ze śledztwa tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=EdNBmQxu8-A