Skończmy z epoką okrutnej hodowli klatkowej
Możemy to zrobić tylko przez masowy protest, który wymusi zmiany w prawie na poziomie Unii Europejskiej, zmiany, które połażą kres okrucieństwu wobec zwierząt hodowlanych. Mówi się, że te hodowle to współczesne obozy tortur dla zwierząt: drobiu, świń, cieląt, wszystkich zwierząt, których mięso jemy w niepotrzebnym nadmiarze, lub które hodujemy dla innych celów: jajek, skór, piór. Nie chcemy wiedzieć o tym, jak takie hodowle wyglądają, nie chcemy o tym myśleć. Słusznie, niejednemu z nas pękłoby serce, gdyby to zobaczył. Ale, możemy pomóc tym, którzy są na tyle odważni, że podchodzą bliżej do tego nieszczęścia. Podpisujemy petycję. Aby prawodawstwo UE zajęło się tym problemem musimy zebrać ponadmilion podpisów. Ci, którzy obawiają się składania podpisów przez Internet mogą to zrobić drogą pocztową. dane osobowe są chronione, o czym można przeczytać na dole Petycji.
Bezpośredni link do petycji na stronach EU: https://eci.endthecageage.eu/
Można też podpisywać petycję przez strony Fundacji Viva.pl End the cage age
Podpisujemy i namawiamy do tego krewnych, przyjaciół, znajomych. Roześlijcie dalej!
Jaki to cud, to życie. Rozmowa z Olgą Tokarczuk. Wywiad Piotra Skubały, Anny Gierlińskiej i Ryszarda Kulika. Dzikie Życie, 2014, 3/237
„…wydaje się nam, że w tej istocie zwanej naszym psem, kotem, ptakiem, krową na pastwisku itp. – istnieje pełny, autonomiczny byt, inny od nas, ale gdzieś głęboko bardzo podobny albo nawet tożsamy z nami. Trudno to wyrazić tak po prostu. Mój ulubiony opis pochodzi od Jane Goodall, która oglądała szympansy kąpiące się pod wodospadem. Miała wrażenie, że w tym jednym momencie ujrzała w nich istoty duchowe, z ich niepojętą głębią. To jeden z najpiękniejszych, najbardziej poruszających opisów zwierząt, jakie znam."
Pełny tekst:
https://dzikiezycie.pl/archiwum/2014/marzec-2014/jaki-to-cud-to-zycie-rozmowa-z-olga-tokarczuk
Wywiad z Olgą Tokarczuk z czasopisma Vege 2017, nr 11
„…Wydaje mi się to oczywiste – nie brać udziału w zabijaniu, nawet jeżeli sama nie zabijam, ale jako konsumentka. W moim domu tata rzadko jadł mięso, nie lubił. Mama zaś odwrotnie. Pamiętam takie zdarzenie z wczesnego dzieciństwa – zabrano mnie do cyrku, gdzie jednym z numerów było upokarzanie wytresowanego niedźwiedzia. Nie mogłam tego znieść i już nigdy nie poszłam do cyrku. Bardzo dokładnie zapamiętałam tę scenę – niedźwiedziowi kazano wkładać pysk do pojemnika z mąką i potem paradować z ubieloną twarzą. Ludzi to bardzo śmieszyło. Dość wcześnie miałam świadomość, że żyjemy wśród zwierząt, tych dużych i małych, i że one są podmiotami, z którymi trzeba się liczyć, uważać na nie, traktować jak równe nam, ludziom.”
Pełny tekst:
https://vege.com.pl/2018/05/24/olga-tokarczuk/
22 grudnia 2018
Tokarczuk, Olga. Maski zwierząt. Krytyka Polityczna, 2008, nr 15
„Cierpienie człowieka łatwiej jest mi znieść niż cierpienie zwierzęcia. Człowiek ma własny, rozbudowany, rozgłoszony wszem i wobec, ontologiczny status, co czyni go gatunkiem uprzywilejowanym. Ma kulturę i religię, żeby wspierały go w cierpieniu. Ma swoje racjonalizacje i sublimacje. Ma Boga, który go w końcu zbawi. Ludzkie cierpienie ma sens. Dla zwierzęcia nie ma ani pociechy, ani ulgi, bo nie czeka go żadne zbawienie. Nie ma też sensu. Ciało zwierzęcia nie należy do niego. Duszy nie ma. Cierpienie zwierzęcia jest absolutne, totalne.”
Pełny tekst:
http://krytykapolityczna.pl/kultura/maski-zwierzat/
22 grudnia 2018
Sapkowski, Andrzej. Arcydzieło, [w:] Jedenaście pazurów, red. D. Górska, M. Kowalski, Wydawnictwo SuperNowa, Warszawa 2010
„Na początku był kot. Istota pod każdym względem - inteligencji, fizycznego piękna, wrodzonej tajemniczości i gracji poruszania się - absolutnie doskonała. Inne dokonania naszego Stwórcy, a zwłaszcza te przemieszczające się na dwóch nogach, uznać należy za wypadek przy pracy, prototyp co najwyżej”
12 grudnia 2018