Chrześcijański głos za rzecznikiem praw zwierząt.
W Polsce od lat prowadzone są starania o powołanie Rzecznika Praw Zwierząt. Niestety kolejne podejście do tej sprawy przepadło wraz z „5 dla zwierząt” i zwierzęta nadal nie mają nikogo, kto byłby ich głosem oskarżenia przeciw znęcaniu się, okrucieństwu, pozbawianiu godności. Etyczną argumentację dlaczego prawna ochrona zwierząt jest konieczna i dlaczego konieczne jest nadanie zwierzętom „podmiotowości prawnej” można poznać m.in. TUTAJ. Argumentację tę można przeprowadzić także w obrębie etyki chrześcijańskiej. Można, i trzeba, wzmocnić świecką etyczną, wydawałoby się oczywistość, argumentacją ludzi wierzących. Tak robił to Anton Rotzetter – kapucyn, teolog i filozof, który włączył się w kampanię o powołanie tego stanowiska w Szwajcarii. Tak uzasadniał swoje stanowisko:
„Jako chrześcijanie wierzymy, że zwierzę jest stworzeniom Bożym. W Starym Testamencie przedstawia się je jako istotę obdarzoną wielką godnością, o czym w ciągu wieków ludzie zapomnieli. Bóg nie tylko stworzył zwierzęta z prochu ziemi, lecz także obdarzył je, podobnie jak ludzi, tchnieniem życia, czyniąc z nich uczestników przymierza, które zawarł ze stworzeniem. Z tego powodu o godności zwierzęcia należy nie tylko mówić, lecz także zagwarantować jej rzeczywistą ochronę prawną. Jezus z Nazaretu skonkretyzował swoje mesjańskie posłannictwo na pustyni, gdzie dzielił życie zarówno z aniołami, jak i dzikimi zwierzętami (Mk 1, 12). Historie wielu świętych pokazują, ze przyjaźń z Bogiem znajduje odzwierciedlenie w przyjaznym stosunku do zwierząt. Święci Hieronim, Franciszek i wielu innych będą nam bardzo wdzięczni, jeżeli będziemy traktować zwierzęta jak naszych braci i siostry oraz bronić z zaangażowaniem ich godności. Istotą sprawy jest tak naprawdę to, aby człowiek odkrył własne człowieczeństwo. Różnimy się od zwierząt przede wszystkim tym, że potrafimy działać w sposób moralnie odpowiedzialny. Nasze postępowanie wobec zwierząt (przejawiające się w warunkach ich chowu, transportu, procedurach ich uśmiercania oraz ich wykorzystywaniu do wątpliwych eksperymentów) ma często charakter niemoralny i może prowadzić wręcz do zdziczenia człowieka. Człowiek pozostanie człowiekiem wyłącznie wtedy, gdy będzie obchodził się ze zwierzętami tak, jak na to zasługują. Prawdę, że zagwarantowanie zwierzętom praw powiązane jest z tajemnicą życia samą w sobie, będziemy zgłębiać jeszcze długo. W każdym razie musimy się jednak przeciwstawić postrzeganiu przyrody ożywionej z perspektywy czysto komercyjnej i zacząć propagować szeroko rozumiany szacunek dla życia we wszystkich jego przejawach.” (Anton Rotzetter. Głaskane tuczone zabijane. Święty Wojciech. 2013)
Czy znajdą się katoliccy duchowny w Polsce, którzy otwarcie, publicznie, zajmą stanowisko w obronie zwierząt, traktowanych jak przedmioty, wbrew zasadom chrześcijańskiej moralności?
Cyprian Kamil Norwid. Skowronek
Młodego dnia marzenie, mgła już się podnosi,
A skowronek, zwikłany w cienkie jej tkaniny,
Chwieje się w jednem miejscu i o słońce prosi,
Bo mu tęskno i nudno wśród tęsknej krainy.
O Skowronku, zmiłuj się nie śpiewaj tak ładnie,
Bo ja mgłę bardzo lubię: ona mi zakrywa
To, co do serca troski i boleść przyzywa,
Ona troskom i bolom zawsze coś ukradnie.
Ej, niedobra ptaszyno! Słońce wznosi głowę,
Złocisty włos rozgarnia i nadstawia ucha,
A skrywszy bystre oczy za ciemną dąbrowę,
Wciąż twoich żalów słucha.
Skowronku! Tobie dobrze na ten świat spozierać
Jakby na jakie nuty, z których pieśni spłatasz!
Skowronku! Tobie miło skrzydła rozpościerać,
Bo ty do nieba wzlatasz!
Ale spojrz-no raz tylko na nieszczęsnych ludzi,
Których boleść ku ziemi nachyla i ciśnie,
Których krwawe sny straszą a cierpienie budzi...
Lepiej nie patrz, bo łezka nad twym dziobkiem błyśnie,
Łezka zaś, przyjacielu, to nie deszcz, nie rosa,
Chociaż w sobie najpiękniej odbija niebiosa!
Skowronku! Tutaj u nas są i ludzie tacy,
Co, od trosk uciekając, pieśni nucą sobie —
Ale to są niegodni wspomnienia śpiewacy,
Którzy nie chcą pocieszyć strapionego brata,
Chociaż wszyscy na jednym przebywają grobie,
Na jednej kuli świata.
Ptaszku, cacko harmonji, aniołków igraszko!
Czemu się między chmury przede mną ukrywasz?
Czy gardzisz moją skargą, niby ziemską fraszką.
Czy się nad własną pieśnią nareszcie rozpływasz?
Ptaszku, wrócisz ty tutaj po troski i bole,
Więc nie łudź się na próżno, bo wkrótce pod miedzą
śmierć nie kosą, lecz szpilką w serce cię ukole,
A mrówki kości objedzą.
(1840).
Zadanie cierpienia jednemu ptakowi to przestępstwo, milionowi ptaków - to biznes
Dołączcie do Kampanii Otwartych Klatek, które walczą o poprawę życia milionów kurczaków hodowanych na mięso. Zwierzęta te całe swoje życie doświadczają różnego rodzaju bólu. Bólu spowodowanego zabraniem im możliwości robienia tego co jest ich najbardziej naturalną potrzebą: chodzenia, grzebania w ziemi, bycia na powietrzu, czyszczenia się w piasku, życia w dziennym świetle. Genetycznie zmodyfikowane stają się "fabryką piersi z kurczaka". Nie mogą tych piersi unieść, więc siedzą lub leżą, jak próbują chodzić ich nogi wykrzywiają się, dochodzi do zapalenia kości i szpiku kostnego oraz stawów, to prowadzi do złamań i innych bolesnych urazów. Aby mniej cierpieć, zwierzęta ograniczają ruchy do minimum – kładą się na brzuchu i siedzą. Siedzą w swoich odchodach, co powoduje odparzenia. Na 1 m2 siedzi tak, z trudem oddychając, co najmniej 20 ptaków. Szpikowane antybiotykami, aby to wszystko przeżyć, czekają, aż ich piersi będą podobały się konsumentów. Mają być duże i tanie! Nie wszystkie ptaki zostaną skutecznie ogłuszone w wodzie pod prądem. Ok. 4% będzie zabijane bez ogłuszenia.
Nie pozwalajmy na to! To niehumanitarne, to nieetyczne, to sprzeciwia się zasadom religii chrześcijańskiej.
W Europie od 2016 roku firmy mogą zobowiązywać się do polepszenia warunków życia kurczaków European Chicken Commitment. Na Zachodzie są firmy, które już do to deklarują. Zmieńmy życie kurczaków także w Polsce. Zastanówcie się, czy rzeczywiście musicie jeść w ten sposób produkowane mięso?
Tu można podpisać petycję w sprawie poprawy warunków hodowania kurczaków na mięso.
https://frankenkurczak.pl/
Proboszcz Twojej parafii może pomóc
Trawa zima. Niektóre psy — najwierniejsi przyjaciele człowieka, wciąż w naszym kraju bardzo często na łańcuchach, jej nie przeżyją. Wiele z nich nigdy nie jest z tych łańcuchów spuszczane, aby mogły pobiegać (pomimo to, że aktualna Ustawa to nakazuje). cierpią z powodu zimna w nieocieplonych, przemakających budach. Posłania, które w tych budach mają często trzymają wilgoć i jeszcze pogarszają sytuację. Krótkie i zbyt ciężkie łańcuchy powodują odkształcanie kręgów szyjnych. Łańcuchy wrastają w szyję, a zimą do niej przymarzają, latem powodują odparzenia. Brak możliwości odpowiedniej ilości ruchu oznacza dla psa zwyrodnienie stawów i wrastanie przerośniętych pazurów. Każdego roku organizacje czuwające nad dobrostanem zwierząt pzreprowadzają wiele interwencji, znajdując psy w okropnym zaniedbaniu. Niekiedy przyjeżdżają, gdy jest już za późno. Nie dotrą wszędzie.
Wszędzie, z przekazem, jak trzeba zaopatrzyć psy na zimę dotrą księża w parafii. Wystarczy, że w ogłoszeniach parafialnych zwrócą uwagę na to, zaapelują do wiernych, aby sprawdzili, czy budy są szczelne, czy jest w nich sucha słoma, czy pies jest wystarczająco często spuszczany z łańcucha, czy dostaje odpowiednie pożywienie.
To bardzo proste, choć wymaga pewnej odwagi, aby pójść do zakrystii, i o to poprosić. Można też napisać list lub e-mail. Odwagi! Zwierzęta czekają na Waszą pomoc.
Poniżej szkic listu, który można użyć:
Szanowny Księże Proboszczu,
piszę z prośbą, czy mógłby Ksiądz wspomnieć w ogłoszeniach parafialnych o tym, że trzeba zadbać, żeby zwierzęta nie cierpiały zimna, pragnienia i głodu w zimie. Zwłaszcza psy na łańcuchach, które zdane całkowicie na łaskę ludzi, w tym zimowym czasie mogą cierpieć szczególnie. Tak niewiele trzeba, żeby się po ludzku wobec stworzenia zachowywać. Wystarczy ocieplić budę, wydłużyć łańcuch, zadbać o to, aby była niezamarznięta woda i jedzenie. Widzę wokół bardzo niedobre, niechrześcijańskie traktowanie zwierząt.
Może mogliby o tym wspomnieć także inni księża głoszący kazania, a także katecheci uczący dzieci religii? Dzieci i młodzież tyle dobrego mogą w tej sprawie zrobić! Byłoby wspaniale, Jezus byłby takimi uczynkami miłosierdzia ucieszony.
Troska o zwierzęta nie wyklucza troski o ludzi. Można robić i jedno i drugie.
Życzę wszystkiego najlepszego i sukcesów w pracy duszpasterskiej.
Parafianin/Parafianka
Załączam kilka cytatów, mogą się przydać:
Św. Franciszek nazywał wszystkie stworzenia braćmi i siostrami, bo wszystkie pochodzą od Boga.
„Wszelkie okrucieństwo wobec jakiegokolwiek stworzenia jest sprzeczne z godnością człowieka” Katechizm
Kościoła Katolickiego (2418)
„Obojętność lub okrucieństwo wobec innych stworzeń tego świata zawsze w jakiś sposób przekłada się na
sposób traktowania innych ludzi. Serce jest jedno…” Franciszek (Laudato Si, s.23)
Mamy „uprawiać i doglądać” ogród świata (Rdz.2, 15) papież Franciszek wyjaśnia, że „doglądanie oznacza
chronienie, strzeżenie, zachowanie, bronienie, czuwanie” (Laudato Si)
„Stwórca chciał, aby człowiek korzystał z przyrody jako rozumny i szlachetny pan i stróż, a nie jako bezwzględny
eksplorator.” Jan Paweł II
[miłosierne serce] Jest to serce, w którym płonie miłość dla całego stworzenia, dla ludzi, ptaków, dla dzikich
zwierząt […] dla wszystkich stworzeń.” Św. Izaak Syryjczyk
"prawy uznaje potrzeby swych zwierząt, a serce występnych okrutne" (Prz 12, 10)
Ustawa o Ochronie zwierząt (art. 9. 2.): zwierzęta domowe nie mogą być przetrzymywane na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m.
Art. 9. 1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.
Zbigniew Herbert. Mrówki
Zbigniew Herbert. Mrówki
Kto zrozumie mrówki ich pośpiech i prace
dni pełne niepokoju i mrówcze noce
kiedy nad lasem pełnia i niebo migoce
sosny strzelają w górę jak posępne race
Po co żyją mrówki? Jak myślę że po to
by zabijać jaszczurki, gdy zabłądzą czasem
by szeleścić w podszyciu, trapić liści spokój
bowiem mrówki są dreszczem, żywym dreszczem
lasu
Na początku było inaczej - jak zmieniliśmy naszą postawę wobec zwierząt - Grzegorz Pieńkowski
Jeśli w wielkości sztuki przejawia się w szczególny sposób wymiar duchowy człowieka, iskra jego twórczej wyobraźni i kreatywności, to nieznani paleolityczni twórcy rysunków przedstawieniowych w jaskini Lascaux w Akwitanii (paleolit 17 000 – 15 000 lat p.n.e.) osiągnęli poziom artystyczny, który skłonił Pablo Picasso po ich obejrzeniu do stwierdzenia „my niczego nie odkryliśmy”, a archeolog, ksiądz Henri Breuil stwierdził z zachwytem, że „to Kaplica Sykstyńska prehistorii". Wybitne dzieła z Lascaux, owe „krajobrazy duszy”, przedstawiają zwierzęta na które polowali paleolityczni myśliwi – stanowiły podstawę ich bytu, ale jednocześnie były dla nich istotami podziwianymi i czczonymi. Jeszcze starsze malowidła przedstawieniowe zwierząt pochodzą z wyspy Celebes (ok. 45.000 lat temu). Co intrygujące, człowiek na tych najstarszych arcydziełach pojawia się sporadycznie, w postaci zgeometryzowanych postaci albo zwierzęco-ludzkich hybryd, interpretowanych jako przedstawienia szamanów – ówczesnych charyzmatycznych mędrców pośredniczących w kontaktach ze światem nadnaturalnym. Nie jest przypadkiem, że na skalnych ścianach pojawiają się też symbole nieba – Słońca, Księżyca, gwiazd. Wielka kopuła nieba była sklepieniem świątyni świata, którą zamieszkiwali na równych prawach ludzie, zwierzęta, rośliny – i wszystkie byty widzialne i niewidzialne.Więcej Info
Pomóż nam powołać Rzecznika Ochrony Zwierząt
Toczy się kampania prowadzona przez Otwarte Klatki dotycząca powołania Rzecznika Praw Zwierząt. Bardzo ważna kampania, bo domagająca się zmiany systemowej.
Nie wystarczą aktywiści, kochający zwierzęta prawnicy, nawet rzecznik ich praw przy Polskim Towarzystwie Etycznym - Pani mec. Karolina Kuszlewicz nie wystarczy. Interesy rozmaitych grup i biznesu są silniejsze.
Dlatego, potrzebne jest instytucjonalne umocowanie Rzecznika Praw Zwierząt na szczeblu państwowym. Potrzebne jest też państwowe wsparcie logistyczne i finansowe. Bardzo potrzebny jest taki mocny instytucjonalny głos popierający organizacje, grupy i pojedynczych ludzi w ich walce o dobre życie i godne umieranie dla zwierząt.
Koniecznie wesprzyjcie tę petycję! To nic nie kosztuje. I przekazujcie dalej tę informację, szczególnie poza "informacyjne bańki" ludzi przekonanych, podobnie myślących. Wychodźcie, proszę, poza nie. I nie szkodzi, że ktoś się zdziwi. Kiedyś Albert Schweitzer powiedział: "Człowiek etyczny nie boi się, że inni wyśmieją go i nazwą sentymentalnym”.
Tutaj jest link do informacji o Kampanii.
Tu możecie podpisać PETYCJĘ W SPRAWIE POWOŁANIA RZECZNIKA PRAW ZWIERZĄT
Podpisujemy petycje w sprawie zamknięcia targu koni w Skaryszewie
Zbliża się kolejny targ koni w Skaryszewie. Pomimo protestów, które od lat prowadzą organizacje i pojedynczy ludzie, nadal trwa bezduszna, okrutna "tradycyjna" zabawa na tym tragu. Jeżeli chcecie się dowiedzieć więcej o targu i o tym, jak traktowane są tam konie, jak ta "tradycja" jest realizowana, to Tu można zobaczyć
Wystąpienie obrończyni koni z Fundacji Tara w Sejmie z 2017 r. można tutaj można posłuchać. Poprzyjmy starania Fundacji!
Lokalne władze przedstawiają targ w Skaryszewie, skąd wywożone są konie na rzeź, jako "Występy" i jako: „teren handlowy, na którym odbywa się prezentacja koni hodowlanych i sportowych ".
Jeśli nie godzicie się na takie traktowanie koni podpiszcie petycję, a kto może niech wesprze działaczy, którzy o nie walczą. Podpisujemy petycję, aby zakończyć to podłe wydarzenie!
Tutaj Petycja organizowana przez Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA
Strona facebookowa, gdzie można śledzić aktualności tutaj: STOP SKARYSZEW
Można też śledzić profil Schroniska dla koni TARA, a też schroniska Centaurus, które, dzięki ludziom z sercem, są azylem dla tych koni, którym udało się uniknąć śmierci.
Ogden Nash. Krowa
Krowa: coś, co wypełnia sobą niedaleką
Odległość między punktem Muu a punktem Mleko.
W: Ogden Nash. W świecie mułów nie ma regułów. Media Rodzina 2007 (tłum. S. Barańczak)
Wiersze o zwierzętach i o... człowieku
Krzysztof Kamil Baczyński. Kot
Krzysztof Kamil Baczyński. Swoboda
Józef Baran. Mijanie (się) przemijanie trwanie
Józef Baran. Nasza kwoka nasza matka poranna
Józef Baran. Rozmowa z ptaszkiem w słońcu
William Blake. Wróżby niewinności
Andrzej Bursa. Pożegnanie z psem
Stanisław Barańczak. Zwierzęta
Barbara Borzymowska. Psia dusza
Jan Brzechwa. Ludzie i zwierzęta
Zofia Dormanowska. Próba modlitwy
Thomas Stearns Eliot. Imiona kotów
Konrad Góra. Matka Boska Rzeźna
Stanisław Grochowiak. Po ciemku
Stanisław Grochowiak. Polowanie na cietrzewie
Seamus Heaney. Pierwsze czystki
Zbigniew Herbert. Niedźwiedzie
Zbigniew Herbert. Rozważania hagiograficzno-zwierzęce Pana Cogito
Ludwik Jerzy Kern. Cztery łapy
Franciszek J. Klimek. Co tam u Ciebie?
Franciszek J. Klimek. Pan Bóg zmarkotniał
Ignacy Krasicki. Człowiek i zwierz
Gary Lawless. When the animals
Federico García Lorca. Myśliwy
Bronisław Maj. *** (Podobno widzi wszystko w odcieniach)
Ludmiła Mariańska. Trzy strofy o wielbłądach
Czesław Miłosz. Do Pani Profesor w obronie honoru kota i nie tylko
Czesław Miłosz. Po ziemi naszej
Matt Morin. Wiersz dla zwierząt w Wielki Piątek
Cyprian Kamil Norwid. Skowronek
ks. Janusz Pasierb. Rozmowa o Franciszku
Kira Pietrek. [główne zadanie UNESCO to edukacja]
Kira Pietrek. mix zdrowia i korzyści
Kornelius Platelis. Rozpoczęcie sezonu łowieckiego
Halina Poświatowska. Rekolekcje dla kota
Halina Poświatowska. * * * (ten kot nie lubi)
Halina Poświatowska. *** (trzeba życzyć temu kotu)
Józef Ratajczak. Sezon polowań
Tadeusz Różewicz. *** (Ucieczka świnek dwóch)
Tadeusz Różewicz. Walentynki (poemat z końca XX wieku) (fragment)
Jarosław Marek Rymkiewicz. Co to jest drozd
Jarosław Marek Rymkiewicz. Ogród w Milanówku, pieśń nocnego wędrowca
Jarosław Marek Rymkiewicz. Ogród w Milanówku, sen zimowy
Jarosław Marek Rymkiewicz. Do widzenia gawrony
Jarosław Marek Rymkiewicz. Stary kapelusz, plecak, wiatr, nocny wędrowiec
Leopold Staff. Zatarg z ptakami
Wisława Szymborska. Kot w pustym mieszkaniu
Wisława Szymborska. Monolog psa zaplątanego w dzieje
Wisława Szymborska. Pochwała złego o sobie mniemania
Wisława Szymborska. Widziane z góry
Wisława Szymborska. W zatrzęsieniu
Wisława Szymborska. Zwierzęta cyrkowe
ks. Jan Twardowski. Mrówko ważko biedronko
ks. Jan Twardowski. Nie lekceważ
ks. Jan Twardowski. Nie tylko my
ks. Jan Twardowski. O aniołach i zwierzakach
Igor Zidić. Polowanie na jelenia
Zbigniew Herbert. Rozważania hagiograficzno-zwierzęce Pana Cogito
1
Obok świętego Patryka
ulubionym świętym Pana Cogito
jest Franciszek z Asyżu
jedyny spośród
asystentów Tronu
sąsiad Najwyższego
ujął się za
niemymi
(w Asyżu
pokazują jego habit
zgrzebny
połatany worek
okrywający
umęczone ciało
i gorejące serce
kruchą nędzę)
jedyny
który ujął się
za naszymi
szlachtowanymi
duszonymi
wykrwawianymi
ofiarami
naszej pychy
przedstawiany
z ptakami
które siadają
mu na ramionach
jak na gałęziach
drzewa
2
– ale czy twój święty
lubi także koty
pyta z głupia frant
szatan
kusiciel Pana Cogito
czy nie podżega
ciebie
wąż hipokryzji
minoderyjne pozy
przyjaciela wszelkiego
stworzenia
Pan Cogito wie dobrze
że odkąd zaczął dzielić
łoże i stół
z kotem
opuściły go ptaki niebieskie
odleciały
na zawsze
zaprzyjaźnione synogarlice
a także
szpaki
sikory
wróble nawet
Pan Cogito chciałby zawołać
jak złotozęby ks. Jankowski
jak złotousty ks. Rydzyk
– idź precz szatanie
idź precz kusicielu
ale te egzorcyzmy
nie na wiele się
zdadzą
raz zasiane
ziarno wątpliwości
podgryza sumienie
nie daje spokoju
bo tak
z ręką na sercu
czy Pan Cogito kocha
wszystkie zwierzęta
lwa i antylopę
wilka i owieczkę
węża i słowika
ta miłość także
nie jest demokratyczna
znów
różne stopnie
gradacje
wykrętna hipokryzja
kto naprawdę kocha
żywego krokodyla
(martwego kochają
fabrykanci galanterii)
i co z hieną
3
brak jasnego
albo-albo
niepokoi Pana Cogito
brak czytelnych kryteriów
czy tylko to co małe
puszyste
zasługuje na miłość
co począć z hipopotamem
to przecież sympatyczny
osobnik
więc może suche
dobrze naelektryzowane
dodatnio najonizowane
a nie mokre
i oślizłe
cóż wobec tego
zrobić z rekinem barakudą
i arcywspaniałym
delfinem
brak
kantowskich
wyrazistych kategorii
podmywa miłość Pana Cogito
do świata zwierząt
(w dzieciństwie
czytał Brehma)
trzeba to wszystko
przemyśleć
zbadać sprawę
od strony teologii
fenomenologii
i wielu innych nauk
a na razie
Pan Cogito sypie
okruszki w bezkocim
ogrodzie
trzymając na ramionach
ulubieńca
kocura Szu Szu
20 III 1997
Z rękopisu odczytał i zrekonstruować próbował Ryszard Krynicki.
© Copyright by Katarzyna Herbert i Halina Herbert-Żebrowska