Antoni Kardas. Krótki szkic teologii zwierząt

Teologia zwierząt jest refleksją teologiczną nad rolą zwierząt w planie zbawienia. A jako że teologia w ogólności opiera się na relacji Boga ze stworzeniem, powinna być pełnoprawną dziedziną teologiczną. Powinna. Ale nie jest. Należałoby wręcz powiedzieć, niestety, że teologia zwierząt nie istnieje. Ale, jeśli nie rozumie się teologii zbyt wąsko, ale włącza się w jej nurt różne ludzkie myśli i dążenia (a myśli dotyczące zwierząt czy całości stworzenia w relacji do Boga nieobce były wielu świętym, a także świętym-uczonym) to można uznać, że istnieje, choć na pewno nie sformalizowana i akademicka, gdyż jak powiedziano, działy teologii, które najwięcej mogłyby na ten temat powiedzieć, przede wszystkim teologia dogmatyczna czy teologia moralna, niemal milczą o zwierzętach.

Mimo to, w tym artykule postaram się ukazać – zgodne, mam nadzieję, z Objawieniem i metafizyką chrześcijańską – zręby teologii zwierząt, opierając się na myśli świętego Tomasza z Akwinu i anglikańskiego teologa Andrew Linzeya. To połączenie może wydawać się na początku bardzo egzotyczne, ale według mnie postaci te w tajemniczy sposób uzupełniają się wzajemnie.

Zacznę jednak od podstawowych kwestii: dlaczego w ogóle dziś teologia milczy o zwierzętach, oraz dlaczego nie powinna milczeć.Więcej Info


Antoni Kardas. Pro-life dla wszystkich

W środowiskach katolickich wiele mówi się o szacunku dla każdego życia. Ma się wtedy na myśli głównie ludzkie życie nienarodzone lub życie zmierzające ku końcowi. Okazywanie zaś tego szacunku najczęściej oznacza walkę z aborcją i eutanazją, rzadziej pozytywną promocję życia od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci. W każdym razie postawa „pro-life” jest uzasadniona i ważna – choć czasami niektórzy mogą nie zgadzać się z formą (krwawe billboardy) bądź motywacją tzw. prolajferów, która czasem wynika tylko z przeciwstawiania się wszystkiemu, co „lewackie”. Uznając idealną postawę „pro-life”, która wypływa z zadziwienia nad cudownością ludzkiego życia i jego niezatracalną nigdy wartością dostrzegam w niej jeden mankament, jeden brak, jedno niedopowiedzenie – mianowicie katolicki „pro-life” dotyczy tylko życia ludzkiego.Więcej Info


Antoni Kardas. Dlaczego Bóg przyzwala na cierpienie?

Ostatnio głośno się zrobiło o cierpieniu zwierząt w związku ze sprawą śledztwa na fermie norek i ustawą tzw. piątki dla zwierząt. Cierpienie w ogólności ostatnio zaczyna mnie bardziej uwierać… Wydaję mi się, że w pewnym wieku takie zagadnienia wracają jak bumerang – powracają z młodości, kiedy wszystko jest proste, a życie wiary nie zna zbyt wielu pytań i rozterek. Jest chwała i jasność, cierpienie jest gdzieś na marginesie, zresztą da się je wtedy wytłumaczyć.Więcej Info