Adhortacja Laudate Deum. Ukryte w treści, zapomniane w oczach Kościoła - zwierzęta

Oczekujemy i stanowczo prosimy o oddzielne nauczanie Stolicy Apostolskiej w sprawie moralności w relacjach człowiek - zwierzę. Oczekujemy jasnej, szczegółowej etycznej oceny współczesnych praktyk przemysłu eksploatującego zwierzęta i innych praktyk, które nie szanują zwierzęcej natury, są zgubne dla środowiska i są hańbą dla człowieka. Oczekujemy encykliki Animalia Dei.Więcej Info


B. Niedźwiedzka. Do Dariusza Gzyry. Odpowiedź na recenzję raportu „Katolicy i Boże zwierzęta”

Bardzo dziękuję Darku, że zająłeś się w swoim podkaście „Ważne nieważne” raportem Katolicy i Boże zwierzęta. To dla mnie i pozostałych autorów bardzo cenne, że o nim opowiedziałeś, gdyż szanujemy Twoją wiedzę i brak zacietrzewienia, a i może dzięki temu o raporcie dowiedzą się ludzie spoza naszej bańki.

Chciałam odpowiedzieć od razu na Twoją krytykę, z którą na pewnym poziomie w dużej mierze się zgadzam, ale wpadłam w lemniskatę (to drobny prezent dla Ciebie) niemożności i długo kręciłam się w niej bezwyjściowo. Pocieszeniem było to, że, w moim odczuciu, w podobnej figurze geometrycznej znalazłeś się sam, usiłując sprawiedliwie ocenić coś, co nie bardzo może podlegać ocenie, jeżeli zaprzeczy się samemu fundamentowi. To tak, jakby recenzować traktat na temat ewolucji narządu wzroku, nie uznając samej teorii ewolucji i nie znając jej subtelności. I taką samą trudność, jak Ty, oceniając raport dotyczący Kościoła, mam ja – chrześcijanka, próbując odpowiedzieć na krytykę Tobie – ateiście, agnostykowi?

Ten fundament, ta trudność i w ocenie raportu i w odpowiedzi na tę ocenę, to wiara lub brak wiary. Nie akceptacja instytucji Kościoła, bo Kościół, i jako instytucję, a też, jako ludzką społeczność, można krytykować, i należąc i nie należąc do niej. Tak jak można krytykować państwo, rząd, dowolną organizację, ruch. Kościół to ludzka sprawa, a człowiek, jaki jest każdy widzi. To niekończąca się zmiana i przeplatanie się dobra ze złem. To także - wybacz może oklepanie brzmiące dla Ciebie określenie, ale nic o Kościele prawdziwszego - droga. Podróż ludzi wiary. Więcej Info


Wspaniała, pięknie ilustrowana książeczka dla dzieci uwrażliwiająca na los zwierząt hodowlanych w perspektywie wiary chrześcijańskiej. Do wykorzystania na lekcjach religii lub do czytania z dziećmi w edukacji domowej.

POBIERZ PDF:  Czy-Pan-Bog-kocha-tez-zwierz-hodowlane-INT

 


Obejrzałem film "Dominion"

Aleksander Kędziorek
Obejrzałem ostatnio film Dominion z 2018 roku. Niektórzy pewnie go widzieli, albo słyszeli o nim – narratorem w końcu są między innymi Joaquin Phoenix (Joker), Rooney Mara (Dziewczyna z tatuażem) i piosenkarka Sia. Nie jest to jednak wpis dotyczący kinematografii, ale czegoś innego, ważniejszego.
Film jest przerażający, bardzo drastyczny. Myślę, że trzeba mieć psychopatyczny rys osobowości, żeby ten obejrzany w całości obraz w ogóle nie poruszył. Przedstawia on brutalne, okrutne, perwersyjne traktowanie zwierząt. Dotyczy głównie wielkich hodowli przemysłowych, ale nie tylko. Nie będę streszczał filmu i nie będę dawał przykładów tego, co tam jest pokazane. Kto chce się zmierzyć z tym obrazem, ten może. Jeśli ktoś jednak jest bardzo kruchy w swojej wrażliwości, to mówię szczerze — niech nie ogląda.

Więcej Info


Na początku było inaczej - jak zmieniliśmy naszą postawę wobec zwierząt - Grzegorz Pieńkowski

Jeśli w wielkości sztuki przejawia się w szczególny sposób wymiar duchowy człowieka, iskra jego twórczej wyobraźni i kreatywności, to nieznani paleolityczni twórcy rysunków przedstawieniowych w jaskini Lascaux w Akwitanii (paleolit 17 000 – 15 000 lat p.n.e.) osiągnęli poziom artystyczny, który skłonił Pablo Picasso po ich obejrzeniu do stwierdzenia „my niczego nie odkryliśmy”, a  archeolog, ksiądz Henri Breuil stwierdził z zachwytem, że „to Kaplica Sykstyńska prehistorii". Wybitne dzieła z Lascaux, owe „krajobrazy duszy”,  przedstawiają zwierzęta na które polowali paleolityczni myśliwi – stanowiły podstawę ich bytu, ale jednocześnie były dla nich istotami podziwianymi i czczonymi. Jeszcze starsze malowidła przedstawieniowe zwierząt pochodzą z wyspy Celebes (ok. 45.000 lat temu). Co intrygujące, człowiek na tych najstarszych arcydziełach pojawia się sporadycznie, w postaci zgeometryzowanych postaci albo zwierzęco-ludzkich hybryd, interpretowanych jako przedstawienia szamanów – ówczesnych charyzmatycznych mędrców pośredniczących w kontaktach ze światem nadnaturalnym. Nie jest przypadkiem, że na skalnych ścianach pojawiają się też symbole nieba – Słońca, Księżyca,  gwiazd. Wielka kopuła nieba była sklepieniem świątyni świata, którą zamieszkiwali na równych prawach ludzie, zwierzęta, rośliny – i wszystkie byty widzialne i niewidzialne.Więcej Info